„It’s a man’s world” – czyli żmija się tłumaczy
Po reakcji męskiej części Czytelników na ostatniego posta, en powinnam zacząć od przeprosin. Zamiast tego jednak razem z Wami pozastanawiam się nad tym, o co właściwie chodziło. W żadnym zdaniu poprzedniej notki nie napisałam o tym, że nie mam szacunku do mężczyzn. Nie stwierdziłam, że sprawiają, że kobiety czują się przy nich słabsze, czy nie…