Wyłowiony z sieci

” Czy mogę dziś napisać na blogu o tym, jak wyłowiłam z sieci najzdolniejszego informatyka i najlepszego kumpla ever?” – zapytała Limonka, administratora. Powiedział, że tak, więc ona pisze. Powinno zaczynać się jak w bajce. Dawno, dawno temu, na nie najmłodszym już tak zwanym „portalu randkowym”…. Dziwne, bo żadne z nich nigdy wcześniej tam nie…

Wierzycie w Anioły? O Miłości, pierogach i fotografii

Czasami pisze się po to, by głębiej odetchnąć. Innym razem po to, aby powiedzieć ” dziękuję”. Niektóre wpisy opowiadają wzruszające historie z dzieciństwa. Kiedy ostatnio zajrzałam do jednego ze starszych albumów, rzuciło mi się w oczy jedno zdjęcie. Czteroletnia, może sześcioletnia ja siedzę sobie na wysokim czerwonym krzesełku jem śmietanę prosto z kubeczka, jest stolnica…

Upragniona rutyna, czyli o spotkaniach z miłością

  Usiadła przy biurku, założyła słuchawki na uszy, bo przecież nie można go obudzić. Włączyła bardzo swoją składankę i uśmiechnęła się do własnych myśli. Zawsze tego chciała. Zwykłych dni. Nudnych i wspólnych. Chwil wypełnionych codziennymi obowiązkami, nie zawsze ciepłymi słowami. Nocami, które nie za każdym razem są zakończone wielkimi uniesieniami. Na chwilę przestała stukać. Spojrzała…