Szukając siebie

To miał być post pełen fabuły, bo dawno już takiego nie było. Facebook powiedział mi jednak, że od dłuższego czasu nie mieliście  ze mną kontaktu, nie wiecie co u mnie słychać. To jest całkiem dobry początek posta. Ostatnio słychać było szum morza, świst bryzy, warkot promu. Kilka nieprzemyślanych, acz pięknych deklaracji. Rozmawiałam o domowych rewolucjach…

Wierność, słoń i koniczynka

Przeczytała gdzieś, że o długie związki trzeba walczyć. Należy dawać kolejne szanse i wybaczać, choć wiemy, że nigdy nie zapomnimy. Podobno przynosi to długowieczne szczęście i dobrostan emocjonalny. Należy łatać dziury i reperować całe nadszarpnięte zaufanie. Trzeba wierzyć, że będzie lepiej i zakładać, że na pewno będzie lepiej, bo przecież po burzy wychodzi słońce, wraca…

” A ja nie chcę czekolady, chcę by miłość dał mi ktoś”

Nie od dziś, panuje przekonanie, że czekolada działa tak, jak słońce. Powoduje eksplozję hormonów szczęścia. Kiedy uczulona na kakao istota dowiaduje się, że kalendarz na ten dzień przewiduje światowy Dzień Czekolady, w jej głowie pojawia się zbiór wykluczających się myśli, które znajomi po fachu nazwaliby ” dysonansem poznawczym”. Z jednej strony czułam, że serotoniny, potrzebuję…