Hejtuję, bo mogę, ale czy na pewno?

Długo zastanawiałam się czy napisać ten post. Kiedy stwierdziłam już że jest potrzebny, myślałam o tym gdzie go umieścić. Na blogu, gdzie piszę raczej o rzeczach sympatycznych i lekkich, czy na stronie gdzie opisuję swoją pracę psychoterapeutyczną. Ostatecznie piszę tutaj, bo mam nadzieję, że post dotrze do większej ilości ludzi… Będzie o hejcie. Z psychologicznego…

Na drugą stronę lustra

Było, jak nigdy i bardzo chciała, aby tak było już zawsze. Miała o tym nie pisać, bo blog się podobno robi zbyt autorski. Ten wpis będzie więc tylko o przełącznikach. Momentach, które wymagają tego, by z własnej przestrzeni, wskoczyć w tą ogólnodostępną. W taką, gdzie trzeba jeść, pić, rozmawiać. Trzeba być zrównoważonym, poważnym, odpowiedzialnym i…