Idą jedne z przyjemniejszych świąt w kalendarzu. Dlatego obiecuję, że jutro pogadamy o choince, prezentach i reniferach.
Dziś chciałam napisać o czymś, co jest ponad jemiołą, bombkami i światełkami. O zerwanych obietnicach i nadużytym zaufaniu i przyjaźni i wybaczaniu.
Będzie o dziewczynie i chłopaku, a może po czasie o mężczyźnie i kobiecie. O takiej relacji pewnie jedynej na świecie. Miał całe piękno tego świata, na wyciągnięcie ręki. Jednak tylko jej ufał, tylko z nią rozmawiał, tylko przed nią się otwierał. Rozumieli się, bez słów. Ktoś mógłby powiedzieć, że kochali się nad życie. On był jednak po prostu, jedną z tych, na które zawsze mogła liczyć. Do czasu.
Dziewczyna wyszła z założenia, że lepiej zerwać powiązania z kimś, kto jest dla nas zbyt ważny, by go zranić. Jeśli macie taką relację, taką przyjaźń, dbajcie o nią, bo może się już taka nie powtórzyć.