Czym jest stereotyp? Niektórzy z Was, powiedzą, że nie wiedzą, ale kojarzy im się to, z czymś popularnym i bardzo medialnym. Inni, pomyślą o schematach, uogólnieniach i niedomówieniach. Wszyscy będziecie mieli rację.
Stereotyp, to taki potwór, który zawęża nasze myślenie i sprawia, że pragniemy ” być jak inni”. Nie nazywałabym tego potwornością, gdyby na tym kończyło się działanie tego tworu. Nie lękając się niczego, idzie on jednak dalej. Zabiera nam zdolność logicznego myślenia, a poprzez to całą, naszą tolerancję.
W wyniku panoszenia się w naszym mózgu stereotypu, zamykamy się na świat. Przestajemy lubić, bo ktoś, lubi kogoś tej samej płci. Wytykamy palcami, bo choć ma defekt ciała, jest przez kogoś kochany, pożądany, chciany.
Poruszam ten temat, bo przeczytałam w Wysokich Obcasach, że atrakcyjny mężczyzna, całujący na ławce, w parku, nie całkiem idealną dziewczynę, to w opinii obserwatorów mezalians. Osobiście uważam, że mezalianse skończyły się wraz z końcem epoki, w której popularny był piękny film „Trędowata”, a w nim romans Stefanii Rudeckiej, z bogatym Ordynatem Michorowskim.
Mamy XXI wiek, traktujmy, więc różnice, między ludźmi, jak coś intrygującego, fascynującego. W końcu, każda inność, może nas czegoś nauczyć, od każdego człowieka, możemy zaczerpnąć coś, co pomoże nam się rozwijać i być lepszym.