„Sesje” to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatnich lat. Pewnie dlatego dziś postanowiłam go obejrzeć porzucając wszystkie, ważne zajęcia i mam mieszane uczucia.
Sesje dla tych, którzy nie wiedzą o jakim filmie mówię to opowieść o chorym na polio poecie, który spotyka się z tak zwaną „seks- terapeutką”, by poszerzać świadomość swojego ciała. W największym skrócie bohater zakochuje się w w kobiecie,a ona kończąc cykl spotkań z nim przechodzi na Judaizm, bo taka jest wola jej męża. Wątek zakochiwania się w osobie która początkowo miała tylko wspierać, mnie nie przekonał. Pokazuje, bowiem jedynie, że życie nie przewiduje nieschematycznych duetów. Było w tym filmie jednak coś, co wydaje mi się warte zauważenia. Tęsknimy, za ludźmi i momentami, którzy zatrzymali nasze serca choć na krótką chwilę.
Zapraszam do obejrzenia filmu. Każdy zobaczy w nim coś innego.