Całe życie była humanistką. Dbała o słowa, przecinki, kropki na końcu zdania i o znaki zapytania. Liczby, pierwiastki, kationy i aniony od zawsze były dla niej zagadką. Tak jak On. Lubiła podejmować wyzwania. Zdobycie jego uwagi i zainteresowania było jednym z nich. Miał przecież wszystko i mógł mieć każdego. Dlaczego, więc jej serce zabiło mocniej właśnie dla niego? Miał w sobie to, czego nigdy nie rozumiała. Przyciągał odbierając oddech, by za chwilę chłodnym spojrzeniem, odebrać na ciepło wszelkie nadzieje. Dotykał wywołując dreszcze na całym ciele, by po chwili krótkiej niczym oka mgnienie, milcząco zmienić nastawienie. Nie nadążała za tempem jego myśli. Wiedziała jednak, że z każdym dniem, coraz częściej o nim śni.
Nauczył ją wyczuwać chemię i fizykę w powietrzu, zmienił szarą myszkę, w kobietę pełną różnych namiętności.