” – Dlaczego parapet jest taki ważny?”
” – Bo to taka niedokończona historia…bo to nie Ty poustawiałeś to, co tam stoi”
” Chciałbym, żebyś ze mną była, bo boję się być sam”
– ” Nie chcę żebyś szła do pracy, bo on tam będzie”
Wszystkie te dialogi, wydawały jej się dowodem na to, że jeszcze nie jest tam, gdzie chciałaby być.
Przecież miała wszystko. Miejsce, gdzie jest bezpiecznie, ale nigdy nie jest chłodno, bo wtedy zawsze znajdzie się coś, co zostawi ślad na dłużej, niż na chwilę.
Są takie momenty, w życiu, kiedy trzeba powiedzieć, to, co do tej pory pozostawało niewypowiedziane. Trzeba nadać znaczenie każdemu, głębokiemu oddechowi, wszystkim dreszczom, każdemu pocałunkowi. Potrzebny jest sens, każdej, emocjonalnej deklaracji, każdego wyszeptanego słowa, podczas, gdy na potok słów, brakuje oddechu.
Kiedy w jej życiu, wszystko było czarno- białe, szukała wielokropków. Tego dnia, gdy wielokropków jest bardzo dużo, chciała czegoś na pewno. Nie pięknych słów, ale czynów. Nie każdego, wspólnego momentu, ale tych kilku, które sprawią, że będzie w końcu wiedziała, że tego właśnie chce. Nie miejsca, by uciec, ale miejsca, by być. Nie wymuszonych wyznań, ale chwil szczerości.
Nie wiedziała, co przyniesie kolejny rok. Postanowiła jednak, że za wszelką cenę, będzie szukała w nim siebie. Tylko to będzie mogło dać jej spokój.