To jeden z tych wpisów, które Tygryski i Czytelnicy lubią najbardziej. Zaraz przekonacie się dlaczego. Niby nic specjalnego, bo będzie o słowach.
Podobno ekran tak jak papier, wszystko przyjmie. Napiszę, więc o Niej.Tej, której brakowało słów. Miała wszystko, by przekonać się czego jest warta. Jak wiele znaczy. Jaka jest piękna. Każdego dnia dostawała krótką wiadomość tekstową. Zawierała wyznanie, za którym pewnie poszłaby w ogień każda z czytających to pań. O co, więc znowu chodziło? O ułamek sekundy, spojrzenia bez słów. O ulotny dotyk, który nie zmienia nic, ale daje przekonanie, że ktoś jest obok, cokolwiek się stanie. Czy chciała motyli? Raczej nie. Chyba tylko przekonania, że wciąż jej chce.Chciała w jego spojrzeniu zobaczyć pożądanie. Uwierzyć, że na zawsze, nieważne jak długo to zawsze potrwa, to pożądanie w nich pozostanie.
Chciała po prostu czuć, że jest przy niej tak po prostu i zawsze tak samo jej potrzebuje. Chciała być jego powietrzem, czy tak wiele oczekiwała?