” Chciałbym, żebyś zawsze już tu ze mną”, nie tylko o postanowieniach

Są takie dni, są takie smaki, są takie momenty, które wszystko łączą. W głowie pełnej oddzielnych kawałków puzzli, pojawia się obraz. Taki w którym nie ma już żadnej luki. Jest wszystko z czego powinno się składać szczęście…. Zaczęłam pisać ten tekst 29 grudnia. Dziś, w pierwszy dzień Nowego 2018 roku trzy pierwsze zdania wciąż pasują…

” Odpadło mi kółko”, ” to świetnie, widzimy się za 2 godziny”…O Adamie Wyjątkowym

Niektórzy dodają zdjęcia, inni muzykę, a ja piszę. O tym, z czym sobie radzę wspaniale, co mnie uskrzydla i dodaje sił. Ale też o tym, co sprawia, że na chwilkę tracę grunt pod nogami. Ciężko mi żegnać się z ludźmi. Szczególnie z tymi, którzy, pojawiają się na chwilę, robią rewolucję, prowokują do bycia pewną siebie,…

Wyglądam na 16 lat ale ” pora umierać” – o sile stereotypu

Przeczytałam jeden z wpisów Pani Miniaturowej i coś mi się przypomniało. Sytuacja miała miejsce nie dalej, jak wczoraj. Usłyszałam ” Nie pisz erotyków. I tak nikt Ci nie uwierzy.” Milczałam i słuchałam dalej, perspektywa ta była dla mnie absurdalnie ciekawa. ” W ogóle, w tej całej psychoterapii, powinnaś zająć się starością i umieraniem, będziesz wiarygodna”.…

Kino pod Gwiazdami, dziury w chodniku i chillout, czy jak to się tam pisze, czyli o tym, czego nigdy nie robię…

Szkiców na kolejny wpis jest tu wiele. Myślę sobie jednak, że jeśli napiszę coś innego, niż zawsze, też będzie dobrze. To był pierwszy weekend od kilku tygodni, kiedy nic nie musiałam. Żadnej pracy. Żadnego czekania. Bo czekanie, choć pożyteczne i dobre dla związku jest również dość energochłonne. Bardzo chciałam w te wolne dni zrobić coś…

Szukając siebie

To miał być post pełen fabuły, bo dawno już takiego nie było. Facebook powiedział mi jednak, że od dłuższego czasu nie mieliście  ze mną kontaktu, nie wiecie co u mnie słychać. To jest całkiem dobry początek posta. Ostatnio słychać było szum morza, świst bryzy, warkot promu. Kilka nieprzemyślanych, acz pięknych deklaracji. Rozmawiałam o domowych rewolucjach…

7 kolorów tęczy, czyli o kobiecości

Miała 45 minut i milion myśli. O kwiatach, które zapachem poczucia winy wypełniały przestrzeń. O słodkościach, które nadawały życiu smak inny, niż kiedykolwiek wcześniej.O życiu, które jak pewnie nigdy wcześniej miało wszystkie kolory tęczy. Było czerwono, bo emocjonalnie. Żółto, bo optymistycznie, ciepło i z uśmiechem. Zielono, bo z nadzieją, że któregoś dnia, odzyska równowagę. Ten…