” Napisz o mnie ” – usłyszała.
” O nim, to w kolorach tęczy” -pomyślała.
Czerwony, bo wyzywający. Każda rozmowa, to góra do zdobycia, na szczycie, której można odkryć jedno. Pełen niedopowiedzeń, wielokropków i cudzych słów. Nie wiadomo było, kiedy wybuchnie znów Odpowiedź na pytanie o to, czym jest prawdziwe życie.
Pomarańczowy, bo pomimo, że energetyczny, potrafi być absolutnie romantyczny.
Żółty, bo pełen słońca. Umiejący zaskakiwać, bez końca. Budzący zazdrość, podziw, czasem rozczarowanie. Nigdy nie wiedziała, co tego, jednego dnia konkretnego się obok niego stanie.
Zielony, bo dawał nadzieję. Na co? Na to, że wszystko, co ona nazywała przypadkiem, jest przeznaczeniem.
Fioletowy, bo niósł też rozczarowanie. W końcu życie nie jest różami usłane. Ilekroć, on znikał z zasięgu jej wzroku. Ona bardziej pragnęła, mieć go u swego boku.
Przy nim działały te wszystkie substancje, które sprawiają, że najbardziej ulotne chwile, najwięcej są warte. Co to właściwie było? Kolorowa przyjaźń, z przymrużeniem oka, a może wielka miłość, po której długo się szlocha? Nieważne. Ważne jest to, że znała klucz do cyfrowego sejfu jego serca. Wiedziała, że zawsze może go wystukać, a on wpuści ją do swojego pełnego niedopowiedzeń wnętrza.