Jej pierwszy raz

Tamtego wieczoru wszystko było inne. Choć ona była taka sama. Pewnie dlatego świat stanął na rzęsach. W końcu nikogo nie udawała, niczego nie chciała, na nic nie czekała. Była ciekawa, co wyniknie z kubka ciepłej kawy, lampki czerwonego wina i tego wszystkiego, co nienazwane, a tak bardzo wyczekiwane. Może chodziło o ulotną chwilę, a może…

„Chwilami życie bywa znośne”, czyli o małych rzeczach

Przed chwilą po raz kolejny usłyszałam o Królestwie Bhutanu. Charakteryzuje się ono najwyższym wskaźnikiem zadowolenia z życia, na świecie. Dlaczego? Podobno ze względu na to, że jego obywatele cieszą się  tym, co dla większości ludzi jest tak oczywiste, że nie warto zwracać na to uwagi. Słońce. Uśmiech. Bliskość drugiego człowieka. Spojrzałam za okno. Jest piękna…

Na linie

To było wczoraj, a może kilka dni wcześniej. Nie wiedziała. Ostatnio czas płynął inaczej. Tamtego dnia pierwszy raz od lat stanęła na linie zawieszonej kilka metrów nad ziemią. Z nową nadzieją w szerzej, niż kiedykolwiek otwartych oczach. Mogła spaść, ale się nie bała. Tak, jak aby skoczyć na bungee, trzeba znaleźć się nad przepaścią, a…

Metrem do gwiazd, czyli o tym, że lęk przed życiem jest niepotrzebny

To będzie kolejny wpis, który miał powstać dawno temu. Działo się jednak tyle rzeczy, że nawet umiejąca wszystko opowiedzieć Limonka, potrzebowała czasu, by to nazwać. Dziś spróbuję, bo podobno czekacie na moje posty. Będzie troszkę o transporcie, odrobinę o musicalu i jeszcze więcej o życiu. Kiedy kilka dni temu poszłam na najsłynniejszy, polski musical, wiedziałam,…

Między wierszami

Przepraszam Was za to milczenie, ale upały, w przeciwieństwie do spokoju, nie są twórcze.Dziś troszkę o gramatyce. Podobno nie mogę żyć bez cudzysłowów i wielokropków. To prawda. W końcu to, co najważniejsze ukryte jest między wierszami. Gdzieś pomiędzy ” czekam”, a ” tęsknię” ukrywa się pragnienie, by ktoś nas kochał , bez pamięci. Tam gdzie…

Nie taki diabeł straszny, czyli o tym, że cierpliwy mężczyzna u boku rozdygotanej kobiety,potrafi zdziałać cuda

W ostatnich dniach podjęłam nowe, równie interesujące, co przerażające wyzwanie. Znalazłam się przed wielkim ekranem, byłam jedyną kobietą wśród  znających się na grafice komputerowej mężczyzn. Weszłam i pomyślałam, że trudniej już być nie może. Zanim wróciłam tam następnego dnia, wzięłam oddech. Przecież nie od dziś włączam komputer 🙂 Dziś minęło kilka tygodni, a ja wiem,…

Zamach w Tunezji po Limonkowemu, czyli o miłości, zamiast o polityce

Kolejny zamach w Tunezji budzi niemałe emocje, również wśród polskich blogerów. Co drugi post w blogosferze jest właśnie na ten temat. Aby pisać zgodnie z mainstreamem, bo to przecież przynosi najwięcej czytelników, znalazłam najbardziej Limonkowy wątek. Brytyjczyk, który na zaatakowanej przez zamachowca plaży, odpoczywał razem z rodziną osłania przed strzałem swoją kobietę, zaznaczę bo to…