Teraz wszyscy na wózkach chodzą po górach i się fotografują….To zdanie zwiastowało wspominanie
Czemu wtedy nie chciałaś wejść na Śnieżkę? – Pytanie to jak cokolwiek co przypominało tamten czas, sprawiło, że na chwilkę wstrzymała oddech….
Gdybym wtedy weszła na Śnieżkę, dziś byłabym panią od polskiego, piszącą romanse i….nie byłabym z Tobą w tej antracytowej kuchni…-pomyślała
Nie chciałam nikomu niszczyć kręgosłupa…..odpowiedziała.
Przecież to miało być wyznanie miłości, głupia byłaś 🙂
Uśmiechnęła się. Może ta głupota, nieumiejętność czytania między słowami jest przywilejem, a może jednak przekleństwem młodości….Nie poszła choć była świadoma, była pewna, że takiej propozycji drugi raz nie będzie. Od tamtej chwili, minęło jakieś 17 lat. Jak dotąd się nie pomyliła. Jeśli tamto pytanie było wyznaniem to nikt do tej pory tak nie wyznawał. Może to dobrze. Zawsze będzie mogła wspominać coś wyjątkowego.