Ostatnio było refleksyjnie , prawdopodobnie zbyt osobiście i zupełnie ponad rzeczywistością. Dziś zostaniemy gdzieś wysoko, choć wpis będzie na temat całkiem banalny. O tym, jak to ona była wkurzona, a on kreatywny. O upiorze, „Walcu Kwiatów”, parze skrzypiec, jednym saksofonie i kilku talerzach.
Będzie o tym, czy, gdy zabiera się kobietę na szczyt świata, można już z całą pewnością stwierdzić, że ona dała się przekonać do długiego, wspaniałego i totalnie bezkonfliktowego życia? Faktycznie, na chwilę zatrzymał się czas. Fajerwerki rozjaśniły niebo, a ona pomyślała, że tamta chwila i tamten człowiek, to jej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Ale czy kilka chwil na dachu, może ustawić nasze życie, na najbliższe miesiące i lata? Czy daje gwarancję tego, że kobieta zwariuje ze szczęścia i tak jej już zostanie na wieki? W końcu, czy randka na dachu, jest czymś, co zapewnia pełnię szczęścia na wiele wspólnych dni?
Warning: getimagesize(/home/klient.dhosting.pl/cyceron/limonkoweopowiadania.pl/public_html/wp-content/uploads/2016/06/jeż1.jpg): failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/cyceron/limonkoweopowiadania.pl/public_html/wp-content/themes/dt-the7/inc/extensions/aq_resizer.php on line 97
Warning: getimagesize(/home/klient.dhosting.pl/cyceron/limonkoweopowiadania.pl/public_html/wp-content/uploads/2016/06/jeż1.jpg): failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/cyceron/limonkoweopowiadania.pl/public_html/wp-content/themes/dt-the7/inc/extensions/aq_resizer.php on line 97