Kilka godzin temu miał to być tekst definiujący kobiecego ” focha”. Chciała napisać o tym, jak bardzo on ją zranił. Jak wielki i poważny ona miała powód, by milczeć, w sposób zabierający powietrze. Po kilku godzinach, przypomniała sobie, że poza tym, że jest kobietą, jest przecież Panią Psycholog.
Zamiast pisać jakieś emocjonalne bzdury, powinna teraz wyjaśnić ” genezę focha”. Wbrew pozorom, jest ona bardzo, bardzo fizjologiczna. Dowiedziałam się o tym na pierwszych zajęciach z psychologii rozwoju człowieka. Pewien wykładowca, opowiedział nam wtedy o różnicach w anatomii mózgu kobiet i mężczyzn. Otóż mózg męski składa się z pudełek. Załóżmy, że każdy dzień jest takim jednym, odrębnym, ale przede wszystkim zamykanym o północy pudełkiem.Mieszczą się w nim wszystkie sytuacje i emocje. Wszystkie chwile. Po północy otwiera się następne, niezależne pudełko.
Kobiety mają za to, nieustanny bałagan w głowie. Wczoraj łączy się z „dziś” i „przedwczoraj”, a bywa czasem, że też z ” 10 lat temu” i ” za 10 lat”.
Jeśli wczoraj byłeś dla niej miły, a dziś masz kiepski dzień, to bądź przygotowany na to, że poszuka swojej winy, w twoim stanie ducha, ” bo przecież to nie może być wina niskiego ciśnienia atmosferycznego”,
„bo przecież przecież powinna być jakaś ciągłość, pomiędzy wczorajszą nocą, a dzisiejszym porankiem,” ” bo przecież to jest ważne”. Tylko, że mężczyźni zwyczajnie tego nie wiedzą, bo dla nich, ” wczoraj”, było wczoraj, a dziś jest dziś. To dwa zupełnie różne, niczym niezłączone pudełka. Nie wymagajmy od nich niemożliwego.