-” Wszyscy pytają, czemu Cię nie ma – powiedziała
– Bo czasem trzeba mieszkać w domu – usłyszała.”
Pomyślała, że jego dom jest tam, gdzie jest ona. Przecież to już prawie całkowicie oczywiste….Prawie robi jednak nie tylko w reklamach, ” wielką różnicę”.
Pojawił się w jej życiu tak niespodziewanie, jak śnieg pojawia się co jakiś czas na bezśnieżnej Sycylii. Miał zostać na chwilę i nie naruszyć jej harmonijnego życia.
Minął rok. Postawił jej świat na głowie. Zmienił priorytety. Narysował uśmiech. Przypomniał, że można cieszyć się smakiem lodów waniliowych i , że nie trzeba przejmować się, połamanym w trzech czwartych wafelkiem. Jest idealnie, ale gdy ktoś im powiedział, że ich historia to ” love story”. W ” love story, melodramacie sprzed lat nie ma Jej, która pomalowała ściany i Jego, który kilka lat wcześniej obiecał wieczność, a potem postanowił inaczej poukładać sobie życie. Nie ma wątpliwości, zależności i zwierzaka, który każdego dnia przeszłości. Nie ma błyszczącego kółka, które pasuje tylko na jej palec i stół, który wprawdzie udało się zmienić, ale został wybrany przed laty.
Każdy, kolejny dzień jest szczytem do zdobycia. Bardziej stromym, więc trudniejszym. Chciałaby przewidzieć, co będzie, nie miała jednak szklanej kuli. Wiedziała tylko jedno. Postawiona pod ścianą ucieka.
Wzięła głęboki oddech. Połknęła jedną łzę. Najważniejsza w jej własnym życiu jest ona sama, nawet jeśli na chwilę o tym zapomniała.