Chciałam napisać tekst, który będzie bił rekordy odsłon. Chciałam opowiedzieć historię, która będzie ubarwiona emocjami i sprawdzić, jak będzie postrzegana. Wystarczył jeden wieczór, bym się przekonała, że to będzie historia o mnie napisana. Opowieść o bliskości i rozczarowaniu. O napięciu i mitycznego kompromisu szukaniu. Planowałam wpis pełen emocji. Zamiast tego napiszę Wam o tym, że to co najważniejsze dzieje się tam, gdzie nie ma dostępu do WiFi. Zostawię Wam też piosenkę, która moim zdaniem jest przykładem tego, jak powiedzieć wszystko, nie mówiąc niczego.